Do kolczyków, które pokazywałam jakiś czas temu zupełnie nieświadomie, dorobiłam bransoletkę.
O tym, że może to być komplet, ze względu na identyczną kolorystykę i kamienie, zorientowałam się dopiero podczas szycia.
Bransoletka to wielka improwizacja, ponieważ koncepcja w trakcie szycia zmieniła się diametralnie i musiałam improwizować, nie mniej jednak coś wyszło....
Użyłam czarne howlity, kulki akrylowe, i całą masę Toho Hex 11/0.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz